Unikatowa na skalę światową maszyna drukarska z 1848 roku z ręcznym napędem z fabryki Helbig & Müller z Wiednia jest perełką Muzeum Drukarstwa w Nowym Targu. To jedna z takich trzech maszyn na świecie. Pozostałe dwie są w Monachium i Tel Awiwie. Jednak – co istotne – ta z Nowego Targu jest jedyną sprawną po przeprowadzonym w ub. roku remoncie. To ją można więc nie tylko podziwiać, ale zobaczyć, jak działa. Tak było podczas niedawnej Nocy Muzeum.
Konserwacja maszyny i doprowadzenie jej do sprawności kosztowało ok. 120 tys. zł. Jej modernizację udało się jednak zrealizować ze środków unijnych. Udało się też w ramach transgranicznego projektu kupić kolejne eksponaty do Muzeum, jak choćby maszynę typu „Boston” z Drukarni Ignacego Borka, czy gilotyny introligatorskie z XIX wieku.
Trudnego zadania renowacji maszyny przed rokiem podjęli się Janusz Karpiński z Krakowa i Eryk Woźniak z Łomży. Zajęła im ona kilka miesięcy ubiegłego roku. Jak wyjaśniał Janusz Karpiński, sam pasjonat poligrafii, wyzwanie było dla nich duże, ale uznali, że to będzie coś fantastycznego, gdy uda się dać drugie życie maszynie sprzed 170 lat!.
– Bardzo dużo rzeczy jest wykonanych ręcznie, co powodowało, że trzeba się pochylić nad tym, co dawniej nasi mistrzowie, nasi dziadkowie potrafili zrobić, poznać materiały, które były używane w tamtych czasach – wyjaśniał Janusz Karpiński, podkreślając, że zadanie było niezwykle trudne, bo była to inna konstrukcja, inne materiały. Bardzo uszkodzone było też koło zamachowe, a to dlatego, że w latach 50 i 60 XX wieku maszyna była podłączona do prądu, tymczasem jej konstrukcja nie była gotowa na tak szybkie obroty. Podczas renowacji udało się też odkryć wiele ciekawostek i to nie tylko datę jej powstania w 1848 roku, ale i nr seryjny 162. Warto jednak podkreślić, że maszyna ocalała, dzięki wielkiej determinacji pracowników nowotarskiej drukarni, którzy ocalili ją od złomowania. To im zawdzięcza Nowy Targ powstanie Muzeum Drukarstwa, tak ważnego dla historii miasta.
Podczas Nocy Muzeum odbyły się warsztaty typograficzne. Prowadzili jej Janusz Karpiński i Eryk Woźniak z Łomży, a brała w nich udział młodzież z Liceum Sztuk Plastycznych im. Antoniego Kenara w Zakopanem oraz z pracowni grafiki Marii Mrożek z Powiatowego Centrum Kultury w Nowym Targu. Było to duże doświadczenie, ale i wyzwanie dla młodzieży poznającej tajniki grafiki komputerowej. Mogła ona bowiem mieszać farby, kręcić kołami zamachowymi, robić odbitki i je potem suszyć. Co ciekawe w czasie owych warsztatów użyto matryc zrobionych w Gdańsku, a inspirowanych dawnymi pocztówkami z XIX wieku. Pierwszy z dokumentów wydrukowano na papierze czerpanym z Ludrovej na Słowacji.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to młodzież na warsztatach będzie w Muzeum Drukarstwa częściej, najpewniej też, jak zapewniał burmistrz Grzegorz Watycha, będzie tu możliwość drukowania zaproszeń, podziękowań, czy afiszy.
Tekst i zdjęcia: Beata Szkaradzińska
http://podh.naszekgw.pl/wp-content/uploads/2021/05/P3790468.jpg|http://podh.naszekgw.pl/wp-content/uploads/2021/05/P3790382.jpg|http://podh.naszekgw.pl/wp-content/uploads/2021/05/P3790390.jpg|http://podh.naszekgw.pl/wp-content/uploads/2021/05/P3790398.jpg|http://podh.naszekgw.pl/wp-content/uploads/2021/05/P3790402.jpg|http://podh.naszekgw.pl/wp-content/uploads/2021/05/P3790406.jpg|http://podh.naszekgw.pl/wp-content/uploads/2021/05/P3790433.jpg|http://podh.naszekgw.pl/wp-content/uploads/2021/05/P3790499.jpg