Wiosna to czas, gdy niestety na Podhalu, Spiszu i Orawie często płoną wypalane trawy. Nie pomagają apele strażaków i ekologów, że wraz z płomieniami, nie tylko płoną trawy, ale i zwierzęta.
Kolejne kłęby dymu szybko rozprzestrzeniającego się ognia niedawno w okolicach byłego przejścia granicznego w Winiarczykówce zauważyli pogranicznicy – patrol funkcjonariuszy Karpackiego Oddziału SG.
Na szczęście dzięki szybkiej reakcji strażników granicznych udało uniknąć się rozległego pożaru traw i lasu. – Ze względu na silne porywy wiatru, ogień zaczął zagrażać bezpośrednim, przyległym terenom leśnym znajdującym się na pograniczu polsko – słowackim. W związku silnym zadymieniem, strażnicy graniczni zabezpieczyli drogę, którą się poruszali oraz powiadomili Straż Pożarną. Na miejsce zdarzenia zadysponowana została Jednostka PSP z Nowego Targu, która podjęła czynności gaśnicze – wyjaśnia chor. SG Michał Tokarczyk, specjalista – koordynator Referatu Prasowego Karpackiego Oddziału Straży Granicznej
w Nowym Sączu.
Warto podkreślić, ze tym razem dzięki szybkiej reakcji pograniczników i strażaków ogień nie wyrządził dużych strat. Żadna osoba nie odniosła obrażeń. Natomiast mocno ucierpiała natura. Pożary traw i lasów zagrażają nie tylko ludziom, ale także zwierzętom, budynkom, a przede wszystkim prowadzą do całkowitej degradacji środowiska naturalnego.
Beata Szkaradzińska
http://podh.naszekgw.pl/wp-content/uploads/2021/05/17-194381.jpg|http://podh.naszekgw.pl/wp-content/uploads/2021/05/17-194378.jpg